środa, 8 kwietnia 2020

W dobie Stalinizmu (1950-1955)


   Polska Zjednoczona Partia Robotnicza powstała w 1948 roku zdobyła hegemoniczną
Logo Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej

pozycję w polskim systemie politycznym i rządziła niepodzielnie aż do końca lat osiemdziesiątych. Pod względem strukturalnym posiadała hierarchiczną strukturę organizacyjną. Najwyższą pozycję zajmował Komitet Centralny (KC), któremu podlegały komitety wojewódzkie (KW), zaś kolejno w strukturze znajdowały się komitety powiatowe, gminne, miejskie oraz zakładowe (KP, KG, KM, KZ). Komitet Gminny dla gminy Wąbrzeźno-wieś założono w roku 1949, który został wydzielony z Komitetu Miejskiego. Jego najważniejszym komitetem stał się Komitet Zespołowy PZPR w Wałyczu, obejmujący kompleks gospodarstw podległych Wałyczowi. Jego sekretarzem został T. Latarski, urodzony w 1919 roku, w rodzinie robotnika rolnego pracujący, jako magazynier w GS Ryńsk. T. Latarski stał się szybko jednym z czołowych komunistów w powiecie wąbrzeskim[1]. 
   Początek lat 50-tych XX wieku cechował się silnym rozrostem najniższych struktur partii pod względem ilościowym, jednak pod względem jakościowym wzrost ten nie był już tak mocny. Wielu naprędce zgonionych do komitetów członków nie miało do końca pojęcia, do jakiej partii należy i często deklarując antykomunistyczne poglądy jednocześnie należeli do najniższych struktur PZPR. Tym samym ich aktywność na polu działania partii była znikoma. Dlatego też wałyckie koło zostało oficjalnie skrytykowane za bierność w 1950 roku na posiedzeniu Komitetu Gminnego PZPR. Kiedy kolektywizacja, ignorancja i karierowiczostwo skutecznie zaczęły zniechęcać pojedynczych chłopów do wstępowania w szeregi Komitetu zaczęła wzrastać rola Państwowych Gospodarstw Rolnych jako zaplecza dla PZPR. Jak podają źródła w Oddziałowej Organizacji Partyjnej PGR Wałycz w 1952 roku zarejestrowanych było 21 członków, którym przewodził Wacław Jeziorowski.[2] 
   6 lipca 1950 roku nastąpiła jedna z reform administracyjnych w tym okresie. Utworzono
Województwo bydgoskie
wówczas województwa koszalińskie, opolskie i zielonogórskie, podnosząc liczbę jednostek stopnia wojewódzkiego do 19. Jednocześnie przemianowano województwo pomorskie na bydgoskie, a śląskie na katowickie. Interesujące nas województwo bydgoskie liczyło początkowo 24 powiaty, a od 1955 roku 26 powiatów, gdyż utworzono wówczas powiat radziejowski z części dotychczasowego powiatu aleksandrowskiego i powiat golubsko-dobrzyński z części powiatów: rypińskiego, lipnowskiego, wąbrzeskiego oraz brodnickiego[3] W ramach powyższej reformy znaczenie gmin w stosunku do powiatów mocno osłabło i przeszło raczej do roli wykonawców poleceń. W powiecie wąbrzeskim skład władz ustalono w lutym 1950 roku pod nadzorem przedstawicieli Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Bydgoszczy. Formalność stała się jednak faktem dopiero podczas oficjalnego posiedzenia Powiatowej Rady Narodowej w dniu 3 czerwca 1950 roku, gdzie przewodniczącym został L. Neumann (dotychczasowy starosta) zaś jego zastępcą Władysław Zając, działacz PZPR i nauczyciel z Wałycza.[4] 

   W gminie Wąbrzeźno-wieś pierwsza sesja rady po reformie odbyła się 26 czerwca 1950 roku a jej przewodniczącym został aktywista PPR i PZPR, zamieszkały w Wąbrzeźnie Franciszek Łazarski, natomiast zastępcą przewodniczącego rolnik z Czystochlebia Józef Stępień. Nadmienić należy, iż w ówczesnych realiach Gminne Rady Narodowe w dużej mierze podlegały ścisłej kontroli Komitetu Powiatowego PZPR, gdzie faktycznie zapadały jakiekolwiek decyzje. Do tego skład osobowy rad nie był zależny od społeczeństwa, jak ma to miejsce obecnie, lecz wyłącznie od decyzji odpowiedniej instancji PZPR.
Władysław Borowiec

Dwudziestoczteroosobowy skład rady nie był stabilny, a na jego zmiany wpływ miały takie czynniki jak choćby powody polityczne, zmiany miejsca zamieszkania czy nieuczęszczanie na sesje. W okresie I kadencji rady poza pojedynczymi radnymi nastąpiła praktycznie całkowita wymiana członków, a radni odchodzili całymi grupami. W wyniku tych zmian w okresie od grudnia 1952 roku do maja 1953 roku funkcję zastępcy przewodniczącego prezydium GRN pełnił mieszkaniec Wałycza - Władysław Borowiec, będąc drugim po Czesławie Pawlickim, członkiem prezydium GRN, pochodzącym z Wałycza. Natomiast od 29 maja 1953 roku do 31 grudnia 1954 roku pełnił już funkcję przewodniczącego prezydium GRN, zastępując awansowanego na to samo stanowisko, lecz w mieście Wąbrzeźno, Franciszka Łazarskiego[5]. Ówczesną funkcję przewodniczącego prezydium czy to w radzie miasta czy gminy wiejskiej można utożsamiać z dzisiejszym stanowiskiem burmistrza czy wójta. Jak wskazują źródła: nowy przewodniczący (W. Borowiec) w pierwszym okresie urzędowania, aż cztery miesiące spędził na kursie, gdzie podnosił swoje kwalifikacje, zaś obowiązki związane z kierowaniem gminą spadł wtedy na sekretarza[6]. 
   Jak stanowiła ustawa z dnia 25 września 1954 rokuo reformie podziału administracyjnego wsi i powołaniu gromadzkich rad narodowych, w celu włączenia coraz szerszych rzesz pracujących chłopów do udziału w rządzeniu Państwem, rozwijania ich twórczej inicjatywy i aktywności dla pomnażania dobrobytu i kultury wsi, sprawniejszego zaspokajania potrzeb materialnych i kulturalnych ludności, dalszego zbliżenia organów władzy państwowej do najszerszych mas pracujących na wsi w miejsce dotychczasowych gmin i gromad tworzy się gromady, jako jednostki podziału administracyjnego wsi.[7]  
Fragment ustawy z dnia 25 września 1954 roku o reformie podziału administracyjnego wsi i powołaniu gromadzkich rad narodwych
   Wcześniej pracowano jednak na podstawie uchwały Rady Państwa i RadyMinistrów z dnia 24 lutego 1954 roku w sprawie prac przygotowawczych do powołania gromadzkich rad narodowych. W gminie Wąbrzeźno-wieś już podczas sesji GRN w dniu 9 stycznia 1954 roku dyskutowano na temat nadchodzących zmian. Co ciekawe na tej płaszczyźnie doszło do silnej dyskusji, w której poszczególne grupy radnych dbały o tworzenie jak najsilniejszych "własnych" gromad. Spora grupa forsowała utworzenie silnej gromady Jarantowice, jako naturalnego spadkobiercy gminy Wąbrzeźno-wieś. Według ówczesnych ustaleń zakładano wyłączyć z gromady Wałycz enklawy leżące na terenie miasta Wąbrzeźna – razem 77 ha (...) pozostałe gromady dotychczasowej gminy oddać sąsiednim gminom mianowicie: Czystochleb i Wałycz do nowo tworzącej się gminy Zieleń.[8] 
   Kolejna debata na ten temat miała miejsce w kwietniu 1954 roku i tu skupiono się już wyraźnie na podziale gminy na gromady, a rozmowom przyglądał się przedstawiciel Powiatowej Komisji Podziału Administracyjnego oraz mieszkańcy gminy. Jak można było się spodziewać obecność przedstawiciela PKPA spowodowała propagandowe fety ku czci władz, za wspaniały pomysł reformy administracyjnej. Pośród zebranych na sali mieszkańców nastroje był podzielone, a wśród niechętnych kształtom reformy byli właśnie mieszkańcy Wałycza. Wieś niewątpliwie traciła na nieuniknionej reformie w dwojaki sposób. Po pierwsze jako gromada tracąc grunty zlokalizowane pomiędzy torem kolejowym a miastem na rzecz Wąbrzeźna oraz rozdzielając się już na stałe z Wałyczykiem. Po wtóre zaś na mocy uchwały nr 24/16 WRN w Bydgoszczy z dnia 5 października 1954 wchodząc w skład powstającej gromady Myśliwiec traciła niewątpliwie na prestiżu. Gmina Wąbrzeźno-wieś została podzielona na 3 gromady: Jarantowice, Łabędź i Myśliwiec zaś Wałyczyk, Czystochleb i Młynik dołączono do gromady Zieleń[9].
    W tym okresie w pasie przygranicznym z wsią Wałyczyk cały czas działała intensywna eksploatacja złoża torfowego, której początki sięgały dwudziestolecia międzywojennego. Torf wykorzystywano jako surowiec eksploatacyjny na potrzeby rynku lokalnego. Złoża choć dość rozległe n powierzchni około 80 ha to były dość płytkie. W 1951 roku zastosowano nowa metodę wydobycia poprzez użycie bagrownicy Schlickeysena, co pozwoliło na zwiększenie wydobycia do 1000 ton rocznie.
   W aspekcie gospodarczym pierwsza połowa lat 50-tych cechowała się intensywnymi próbami przekształcania indywidualnych gospodarstw rolnych w spółdzielnie rolnicze lub produkcyjne, a sam proces nosił dumne miano kolektywizacji. W Polsce decyzję o kolektywizacji rolnictwa podjął KC PPR we wrześniu 1948 roku na podstawie rezolucji Kominformu z czerwca 1948, o rozpoczęciu kolektywizacji we wszystkich państwach komunistycznych[10]. Opór mieszkańców wobec kolektywizacji wzmacniała nie tylko spora wiedza o tym, że kołchozowy system ZSRR był po prostu formą nowoczesnego niewolnictwa. Dobrym przykładem jest wystąpienie z grudnia 1949 roku na posiedzeniu KP PZPR gdzie twierdzono, iż zdarzają się przypadki gorszego traktowania robotników, niż miało to miejsce w majątkach ziemskich. Pośród wymienionych w tym kontekście PGR-ów, wystąpiło również gospodarstwo państwowe Wałycz[11].  
Jedna z dziesiątek grafik propagujących kolektywizację oraz oddawanie plonów - 1951 rok

   Aby zachęcić niepokornych rolników indywidualnych do procesu kolektywizacji stosowano przeróżne metody od represyjnych działań aparatu bezpieczeństwa po zabiegi gospodarczo-ekonomiczne prowadzące do nierentowności indywidualnych producentów rolnych. Szczególnych rozmiarów działania te nabrały w latach 1951-1954, lecz mimo wszystko powstawanie spółdzielni nadal szło opornie. Poza promowaniem spółdzielni państwo nadal mocno wspierało rozwój gospodarstw państwowych. W regionie ten sektor od samego początku tworzyły m.in. zakłady PGR w Wałyczu wspierane przez Gminne Ośrodki Maszynowe odpowiedzialne za mechanizację prac polowych. Biorąc pod uwagę, że gmina Wąbrzeźno-wieś należała raczej do biednych, również funkcjonujące tu gospodarstwa państwowe nie prezentowały poziomu, jaki był od nich oczekiwany.
   Z biegiem lat swoją pozycję w gminie umocnił jednak Zespół Państwowych Gospodarstw Rolnych w Wałyczu, powstały po przekształceniu Zespołu Majątków Państwowych nr 39 i od 1949 roku funkcjonujący pod nazwą PGR. W pierwszej połowie dekady do około lutego 1955 roku szefem zespołu był Hilary Karczewski, po którym stery przejął Zygmunt Kułakowski. Była to ciekawa i zarazem kontrowersyjna postać, która jako swój sukces uważała: w Nielubiu poprawiła się sprawa mobilizacji ludzi do prac, szczególnie kobiet. Wreszcie chodzą do prac w polu. Zygmunt Kułakowski kierował gospodarstwem zaledwie kilka miesięcy, bowiem do listopada 1955 roku a przyczyną odwołania go ze stanowiska było tolerowanie przez długi czas pijaństwa w zakładzie pracy, w którym sam uczestniczył. W zarządzaniu PGR duża rolę odgrywali: starszy agronom Bolesław Tarnowski, zastępca kierownika inż. Smorągiewicz oraz sekretarz KZ PZPR Józef Antczak a później Zygfryd Susnarski.[12] 
   Jesienią 1955 roku Zespół PGR Wałycz miał do obsiania głównie zbożami 2096 ha i około 300 ha rzepakiem na terenie pięciu gmin oraz zatrudniał 491 pracowników, z czego ponad połowę w Wałyczu, Nielubiu i Orzechowie. Hodowla ukierunkowana była na trzodę chlewną oraz bydło. Na gospodarstwa narzucone jednak były zobowiązania odstawy płodów rolnych oraz mleka a nierzadko warunki pogodowe jak np. opad śniegu w maju czy posucha znacznie zmniejszały ich ilość. Wykonywanie narzuconych norm było, zatem mocno utrudnione. Poza tym obowiązkowe dostawy stawały się swego rodzaju spowalniaczem rozwoju i funkcjonowania wsi. Gospodarka rolna w okresie stalinowskim silnie była uzależniona od polityki oraz ideologii komunistycznej. Funkcjonowanie gospodarstw indywidualnych oraz pojęcie własności prywatnej było tłamszone na rzecz szeroko pojętej kolektywizacji, która nie spełniała swoich założeń.
Widok na obecną ulicę Myśliwiecką i czworaki - lata 50-te.

[1] Na podstawie CZAJA R. (red.), HISTORIA GMINY WĄBRZEŹNO Tom 2, Wąbrzeźno, 2007 
[2] Na podstawie CZAJA R. (red.), HISTORIA GMINY WĄBRZEŹNO Tom 2, Wąbrzeźno, 2007 
[3] Biegański Zdzisław: Kształt terytorialno-administracyjny regionu kujawsko-pomorskiego w XIX i XX wieku. [w.] Związki Kujaw i Pomorza na przestrzeni wieków. Zbiór studiów pod red. Zdzisława Biegańskiego i Włodzimierza Jastrzębskiego. Prace komisji historii BTN t. XVII: Bydgoszcz 2001 
[4] Na podstawie CZAJA R. (red.), HISTORIA GMINY WĄBRZEŹNO Tom 2, Wąbrzeźno, 2007 
[5] Na podstawie CZAJA R. (red.), HISTORIA GMINY WĄBRZEŹNO Tom 2, Wąbrzeźno, 2007 
[6] Na podstawie CZAJA R. (red.), HISTORIA GMINY WĄBRZEŹNO Tom 2, Wąbrzeźno, 2007 
[7] Ustawa z dnia 25 września 1954 r. o reformie podziału administracyjnego wsi i powołaniu gromadzkich rad narodowych. Dz.U. 1954 nr 43 poz. 191 
[8] Na podstawie CZAJA R. (red.), HISTORIA GMINY WĄBRZEŹNO Tom 2, Wąbrzeźno, 2007 
[9] Na podstawie CZAJA R. (red.), HISTORIA GMINY WĄBRZEŹNO Tom 2, Wąbrzeźno, 2007 
[10] https://pl.wikipedia.org/wiki/Kolektywizacja_w_Polsce 
[11] Na podstawie CZAJA R. (red.), HISTORIA GMINY WĄBRZEŹNO Tom 2, Wąbrzeźno, 2007 
[12] Na podstawie CZAJA R. (red.), HISTORIA GMINY WĄBRZEŹNO Tom 2, Wąbrzeźno, 2007

poniedziałek, 23 marca 2020

W powojennej Polsce (1945-1950)

   Po zakończeniu działań wojennych w 1945 roku, na okupowanych wcześniej terenach przystąpiono do mozolnej odbudowy życia społeczno-gospodarczego. Mimo, iż powiat wąbrzeski nie był areną wielkich bitew wojennych, mających destrukcyjny wpływ na układ przestrzenny miejscowości, to jednak poszczególne obszary zanotowały większe lub mniejsze straty. W Wałyczu, w trakcie natarcia wojsk radzieckich, Niemcy uszkodzili miejscową gorzelnię, a podczas obrony dworca kolejowego, niecelnie wystrzelony pocisk trafił w jeden z czworaków, dość poważnie go uszkadzając. W trakcie okupacji zamknięto, a następnie powolnie rozbierano budynek miejscowej szkoły podstawowej. Według relacji mieszkańców „…po wojnie zostały się jedynie gołe fragmenty murów, ponieważ drewnianą konstrukcję dachową, drzwi i okna ludzie rozebrali na opał, podczas okupacji.”[1] Jak również wcześniej wspomniano, zniszczeniu uległy także figurki o znaczeniu sakralnym. Na wzniesieniu niedaleko parku dworskiego, po drugiej stronie drogi, w zbiorowych mogiłach pochowano poległych żołnierzy Armii Czerwonej. „Jeszcze klika lat po wojnie, na górce (…) stały szeregi drewnianych krzyży.”[2]
   Tuż za posuwającym się w kierunku zachodnim wojskiem radzieckim, do Wałycza, zimą 1945 roku, z myślą powrotu do domu, przybyła rodzina Dąmbskich, hrabina Aleksandra wraz z synem Aleksandrem i córką Krystyną. Okres II wojny światowej od 1940 roku rodzina spędziła bowiem w Warszawie. W wałyckim dworku, zastali jednak smutny widok. „Przed pałacem zwalona została sterta mebli i książek ze środka. Żołnierze Armii Czerwonej, od razu chcieli rodzinę przepędzić, ale po otrzymaniu drobnej sumy pieniędzy pozwolili im zajrzeć do środka. W holu czerwonoarmiści urządzili sobie boisko do gry w piłkę. Fotele służyły jako bramki, na ławie leżało pieczone prosię, którego głowę kopano po korytarzu.”[3] Obiekt był bardzo zdewastowany przez Rosjan i niewiele przypominał opuszczony kilka lat wcześniej dom. Po obejrzeniu dobytku rodzina została wypędzona z majątku, który jak później się okazało, utracili na długie lata.
   Na terenach wyzwolonych spod okupacji niemieckiej władzę stopniowo przejmował Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego, wzorowany na swoim francuskim odpowiedniku. Był to samozwańczy, tymczasowy organ władzy wykonawczej w Rzeczypospolitej Polskiej, stanowiący konkurencję dla rządu RP na uchodźctwie. PKWN został powołany do życia 21 lipca 1944 roku w Moskwie, poprzez zatwierdzenie Józefa Stalina. De facto był to organ zdominowany przez komunistów i nastawiony na krzewienie polityki prokomunistycznej na terenach wyzwolonych przez armię radziecką. PKWN poprzez wprowadzanie własnych dekretów całkowicie wykluczył możliwość funkcjonowania opozycji. Na terenach wyzwolonych bardzo szybko rozwiązywano tajne organizacje wojskowe, w tym Armię Krajową, uznającą rząd RP na uchodźctwie oraz wprowadzono, tzw. ochronę państwa, czyli  szereg działań mających na celu eliminację osób wrogich wprowadzanemu systemowi. Na początkiem roku 1945, PKWN przekształciło się w Rząd Tymczasowy Rzeczypospolitej Polskiej z byłym przewodniczącym, Edwardem Osóbką-Morawskim, jako premierem.[4]
   W tym samym roku władze państwowe przywróciły strukturę jednostek administracyjnych szczebla gminnego i powiatowego według stanu z 1939 roku. Dodać należy, że władze niemieckie podczas okupacji nie dokonały na tym polu zbyt drastycznych zmian, ograniczając się głównie do germanizacji struktury i wprowadzenia rejencji. Wałycz pozostał więc w granicach województwa pomorskiego, powiatu wąbrzeskiego na obszarze gminy Wąbrzeźno-wieś. Jedyną zmianę jaką wprowadzono na najniższym szczeblu administracji, było włączenie Wałyczyka do Wałycza na lata 1945-1948. Obie wsie współtworzyły wówczas gromadę Wałycz, jednostkę która w tym okresie była częścią składową gminy i obejmowała od jednej do kilku wsi. Po roku 1948 Wałyczyk występował już jako odrębna miejscowość. Na wójta gminy Wąbrzeźno-wieś na okres tymczasowy został powołany Jan Różycki, którego później zastąpił Łukasz Marciniak, jednak utrzymał stanowisko tylko do stycznia 1946 roku. Zastąpił go Józef Pielech, a później Karol Strumiłło.[5]
Gmina Wąbrzeźno-wieś i przypuszczalne granice gromady Wałycz - rok 1947
    Jednocześnie tworzyły się Gromadzkie Rady Narodowe jako organ władzy państwowej na terenie gromady, do której zadań należało przede wszystkim popieranie rozwoju produkcji rolnej, zaspokajanie potrzeb komunalnych, socjalnych i kulturalnych mieszkańców, zapewnienie wykonania przez mieszkańców obowiązków wobec państwa, opracowanie planów gospodarczych i programów rozwoju gromady, utrzymywanie dróg lokalnych, sieci zaopatrzenia, usług oraz urządzeń socjalno-kulturalnych i komunalnych.[6] Pierwsza sesja Gromadzkiej Rady Narodowej w gminie Wąbrzeźno-wieś odbyła się 27 marca 1945 roku w Wąbrzeźnie. Rada liczyła wówczas 14 osób, a reprezentantem gromady Wałycz był Czesław Pawlicki, który następnie został członkiem prezydium GRN.[7]
   Jedną z pierwszych kwestii jakie podjęła GRN był temat szkolnictwa. Jak wcześniej wspomniano
Budynek pełniący funkcję szkoły po 1945 roku.
gmach Szkoły Powszechnej w Wałyczu uległ wskutek działań wojennych zupełnemu zniszczeniu. Po wojnie szkołę i mieszkanie nauczyciela przeniesiono do budynku administrowanego przez majątek Wałycz, położonego na skrzyżowaniu głównej ulicy z drogą na Myśliwiec nazywaną „Na Zabijak”. Na sesji GRN uchwalono środki przeznaczone na remont szkoły, jednak ze względu na brak funduszy w gminie Wąbrzeźno-wieś nigdy do odbudowy nie przystąpiono. Dodatkowo po dokonaniu parceli nieruchomość, na której znajdował się budynek, stał się przedmiotem sporu pomiędzy gospodarzem Brudeckim, któremu przypadła owa nieruchomość, a Zarządem Państwowych Nieruchomości Ziemskich. W 1946 roku GRN wystarała się w Powiatowym Urzędzie Ziemskim o hektarowe uposażenie dla nauczycieli szkół gminnych. Po wojnie w wałyckiej szkole rezydował Władysław Zając.[8]
   Tworzenie struktury administracyjnej na wyzwolonych ziemiach bacznie obserwowały radzieckie siły zbrojne. Opisywany obszar należał pod komendanturę majora Kanoniuka, wspartą później przez grupę oficerów pod dowództwem majora Bułakowa. Domniemywa się, że w grupie tej znaleźli się również przedstawiciele NKWD, czyli radzieckiej komórki bezpieczeństwa, która pomagała Stalinowi, w zaprowadzeniu w ZSRR dyktatury. Obecność żołnierzy Armii Czerwonej, mocno dawała się we znaki mieszkańcom okolicznych miejscowości. Wiosną 1945 roku na powiaty zostały nałożone kontyngenty żywnościowe dla Armii Czerwonej i Wojska Polskiego walczących na froncie, które dla powiatu wąbrzeskiego wyniosły 3800 ton zboża oraz 350 ton żywca. Ponadto na porządku dziennym było rabowanie majątków ziemskich i gospodarstw rolnych przez żołnierzy radzieckich. W Wałyczu odnotowano kradzież 5 koni oraz 3 krów. Armia Czerwona ponadto do połowy 1945 roku gospodarzyła w majątku wałyckim wyprowadzając z niego m.in. wyroby spirytusowe. Na terenie majątku na przełomie maja i czerwca spędzono zrabowane bydło z całego powiatu wąbrzeskiego, które co ciekawe powędrowało na wschód. [9]
   Obok rabunkowej obecności wojsk radzieckich mieszkańcy znacznie bardziej odczuli działalność NKWD. W lutym 1945 roku radziecka komórka bezpieczeństwa przystąpiła do akcji masowych aresztowań mieszkańców okolicznych wsi. Z dziewiętnastu istniejących wówczas sołectw gminy Wąbrzeźno-wieś wywieziono ponad 150 osób. Aresztowania nie ominęły również Wałycza, gdzie w ciągu jednego dnia zebrano kilkanaście osób, które następnie trafiły do Wąbrzeźna, a stamtąd w kierunku wschodnim do ZSRR. Jak wynika z relacji mieszkańców Wałycza, cześć osób została wypuszczona jeszcze przed Warszawą, prawdopodobnie dla zrobienia miejsca aresztowanym w stolicy, innym udało się zbiec. Część deportowanych przez NKWD trafiła jednak w rejony Czelabińska, na Ural lub Syberię, gdzie zginęli, jak choćby owczarz z majątku Szałkowski, a tylko nielicznym udało się wrócić z powrotem do Polski, jak choćby mieszkance Wałycza, Wandzie Osmańskiej. Przyczyny aresztowań były różne, na terenach wiejskich głównie było to posiadanie trzeciej grupy niemieckiej, listy narodowej z czasów okupacji.[10]
 
Dokument nadania ziemi
w powiecie wąbrzeskim
  Wspomniany wcześniej PKWN powstał na bazie Polskiej Partii Robotniczej, partii politycznej utworzonej na terenach okupowanych już w 1942 roku. Od tamtego czasu, polscy komuniści przygotowywali podwaliny pod funkcjonowanie „nowego państwa polskiego” będącego w sojuszu z ZSRR. Jednym z działań PPR było dążenie do reformy rolnej polegającej na parcelacji większych majątków, należących wcześniej tak do Niemców, jak i Polaków. Celem reformy było nie tylko przekazanie ziemi bezrolnym i małorolnym chłopom, ale również likwidacja większej własności ziemskiej i znienawidzonego przez komunistów ziemiaństwa. Wspominaną reformę udało się przeprowadzić już  20 marca 1945 roku. Powstały Państwowy Fundusz Ziemi, bez odszkodowania przejął grunty wraz z inwentarzem i budynkami należącymi do obywateli niemieckich, „zdrajców narodu”, Skarbu Państwa oraz majątki ziemskie o powierzchni ponad 50 ha. Ziemie te rozdawano chłopom bezrolnym oraz mało- i średniorolnym, za którą musieli zapłacić równowartość przeciętnych zbiorów rocznych, rozłożoną na 10–20 rat rocznych. W związku z tym Komitet Wojewódzki PPR w Bydgoszczy wystąpił do potencjalnych beneficjentów z odezwą, w której grzmiał: „Ziemię tę dostajecie na własność wieczystą i za małą opłatą w wysokości jednorocznego urodzaju i to rozłożoną na 20 lat. A ziemi tej jest dużo.[…] Miliony rodzin chłopskich nadzielimy ziemią poniemiecką. Zniknie z życia naszego zmora obszarnika – jaśnie pana, który tuczył się krwią robotników rolnych i chłopów, który był w kraju ostoją wstecznictwa i reakcji.”[11]
     W celu zorganizowanego przeprowadzenia postanowień reformy rolnej rząd wyznaczył specjalne stanowiska dla osób, które odpowiadały za przeprowadzanie prac parcelacyjnych. Tworzono robotnicze brygady parcelacyjne, ustanawiano pełnomocników powiatowych i wojewódzkich oraz gminne komisje robotniczo-chłopskie nadzorujące urzędy ziemskie powołane do przeprowadzenia prac związanych z reformą. Gminne komisje sporządzały listy osób uprawnionych do korzystania z parcelacji. Należeli do nich przede wszystkim polscy robotnicy rolni i chłopi, którzy posiadali gospodarstwa poniżej 5 ha, z wyłączeniem tych, którzy podejrzani byli o współpracę z Niemcami. W obrębie folwarków powstawać miały komisje folwarczne odpowiadające za podział majątków ziemskich. Komunistyczna reforma rolna doprowadziła więc do likwidacji ziemiaństwa jako grupy społecznej. Mimo masowego uwłaszczenia niewiele zmieniła się przeciętna wielkość gospodarstwa chłopskiego, która wzrosła z 5 ha w 1938 do 5,4 ha w 1950. Samej zaś reformie komuniści nadali charakter rewolucji, wydając instrukcję o przyspieszonym trybie jej wykonywania. Ostatecznie na jej cele przejęto 9707 nieruchomości o powierzchni blisko 3500 tys. ha, a rozparcelowano ostatecznie 1210 tys. ha. Spod parcelacji wyłączono 1306 tys. ha ziemi przypadającej na lasy, drogi i wody, ponadto 233 tys. ha przeznaczono na różne cele publiczne, a 734 tys. ha dla Państwowych Gospodarstw Rolnych.[12]
   Za parcelację majątków ziemskich na terenie powiatu wąbrzeskiego od 1945 roku odpowiadał Powiatowy Urząd Ziemski w Wąbrzeźnie. Na jego czele stanął Komisarz Ziemski - Tadeusz Waśniewski, a w późniejszych latach W. Wojciechowski. W styczniu 1946 roku powołano do życia nową instytucję państwową, Państwowe Nieruchomości Ziemskie, która od tego momentu przejęła pieczę nad nieruchomościami pochodzenia ziemskiego. Ich zadaniem było również prowadzenie działalności rolniczej nad przejętymi gospodarstwami do czasu przekazania ziemi nowym użytkownikom. Majątek Wałycz z ramienia PNZ administrował Zespół nr 39, pod kierownictwem N. Tomaszewskiego, a później Z. Koźmińskiego. Zespół obejmował dziewięć majątków o łącznej powierzchni 2,3 tyś ha, a w jego skład wchodziły Wałycz – 237 ha, Nielub – 501 ha, Sosnówka – 182 ha, Niedźwiedź – 213 ha, Mgowo – 546 ha, Feliksowo – 127 ha, Łobdowo – 120 ha, Gziki I – 221 ha, Gziki II – 84 ha.[13]
   Zgodnie z dekretem PKWN już w I połowie 1945 roku władze przystąpiły do dzielenia majątku wałyckiego, który ze względu na swój rolniczo-hodowlany charakter, częściowo został wyłączony z parcelacji. Ogółem wydzielono 19 nowych gospodarstw przeznaczonych dla gospodarzy indywidualnych o łącznej powierzchni blisko 120 ha. Wielkość wydzielanych nieruchomości była różnorodna i sięgała od 2,39 do 8,06 ha. Można przyjąć, że średnia wielkość wydzielonego gospodarstwa nie przekraczała 6 ha. Chętni na objęcie nowo powstałych gospodarstw zgłaszali się do Komisarza Ziemskiego, gdzie musieli przejść odpowiednią weryfikację. Przede wszystkim byli to bezrolni lub małorolni chłopi zamieszkujący Wałycz lub okolice, byli pracownicy majątku szlacheckiego, jak np. księgowy Łasica Michał, kołodziej Brudecki Stanisław czy pomocnik ogrodnika Korbal Alfons. Zgłaszali się również robotnicy z Wąbrzeźna oraz repatrianci z ZSRR. Nadmienić należy, że samo objęcie gospodarstwa wiązało się z nie lada wysiłkiem i obowiązkiem. Pozyskaną ziemię należało utrzymać w jak najlepszej kulturze rolnej, a także odprowadzać określoną liczbę płodów rolnych w ramach programu żywnościowego, nad czym czuwać mieli przedstawiciel Komitetu Folwarcznego w majątku Wałycz Konstanty Olszewski oraz sołtys gromady Edward Sowa.
   Największą bolączką ówczesnych rolników był brak budynków gospodarskich, w których można by rozwijać hodowlę, ale przede wszystkim gromadzić uzyskane plony. Większość wydzielonych gospodarstw pozbawiona była bowiem jakichkolwiek zabudowań. Miejscowi zamieszkiwali obiekty należące do służby dworskiej, do których przydzielone były niewielkie wspólne budynki gospodarcze, w których ledwo mieściła się hodowla na potrzeby własne. Zamiejscowi jeśli nie posiadali budynków w miejscu zamieszkania zdani byli na łaskę losu i pogody. O jej kaprysie przekonali się nie raz gdy po huraganie skoszone siano rozrzucone było po całym polu, a brak magazynów powodował gnicie płodów rolnych na polach. Na taką okazję czekali jak zwykle sąsiedzi, bowiem parcelacja gruntów wyzwoliła wśród ludności pewną rywalizację i zawiść. Nierzadko raz przydzielone gospodarstwa już rok później przechodziły w ręce innego gospodarza. Zdarzało się również, że gospodarze, którzy otrzymali własną parcelę, po jakimś czasie sami się jej zrzekali. Tak było chociażby w przypadku wspomnianego księgowego Łasicy, który w 1946 roku został aresztowany, a żona nie była w stanie obrobić gruntów. W innym przypadku gospodarz, będący inwalidą wojennym zrzekł się gospodarstwa, bowiem dwaj synowie jakich posiadał zostali wcieleni do armii.
   Swój przydział w gruntach otrzymał również Powiatowy Komitet Opieki Społecznej w Wąbrzeźnie, który wnioskował do Urzędu Ziemskiego o nieruchomości dla robotników wąbrzeskich. Komitetowi zależało, by nieruchomość znajdowała się w bezpośrednim sąsiedztwie miasta, tak by mieszkańcy nie mieli zbyt trudnego dostępu do działek, na których mogli by uprawiać warzywa. Z wnioskowanych Nielubia i Wałycza w 1946 roku otrzymali 5,5 ha do podziału na kilku arowe działki w Wałyczu, w sąsiedztwie linii kolejowej. W związku z brakiem działań polegających na dalszym podziale oraz rozdziale gruntów i nieużytkowaniem nieruchomości już w 1947 roku ziemie przekazano w ręce indywidualnego gospodarza.
  
PGR Wałycz (fot. archiwum prywatne)
Część majątku wałyckiego nie podlegająca parcelacji pozostała w dalszym ciągu we władaniu Państwowych Nieruchomości Ziemskich, które w 1949 roku przekształciły się w Państwowe Gospodarstwa Rolne. W Wałyczu objęły one grunty rolne wyłączone z parcelacji wraz z wszystkim dworskimi zabudowaniami. W rzeczywistości były to grunty leżące w bezpośrednim sąsiedztwie dworku. Parcelacja bowiem objęła jedynie grunty położone po lewej stronie szosy z Wąbrzeźna do Niedźwiedzia. Lasy przeszły na własność Skarbu Państwa w administrowaniu powołanych Lasów Państwowych.
Odbudowany komin
gorzelni (stan z 2009 roku)
   W krótkim czasie po zakończeniu działań wojennych, przystąpiono do remontu i uruchomienia gorzelni wchodzącej w skład majątku. Naprawiano urządzenia zniszczone przez wycofujących się Niemców oraz odbudowano komin, który przewrócił się w wyniku huraganu, przechodzącego przez okoliczne tereny 22 lipca 1945 roku. Dwa lata później gorzelnia pracowała już na pełnych obrotach pod kierownictwem Zenona Husta, gdzie zatrudnione były trzy osoby. Rok później do obsługi dołączył kolejny zatrudniony.
   Polska Partia Robotnicza, która od samego początku doszła do władzy i ani myślała się nią dzielić, z roku na rok stawała się coraz bardziej silna. Wiosną 1947 roku założono koła wiejskie PPR na terenie gminy Wąbrzeźno-wieś w tym między innymi w Wałyczu. Koło zorganizowano przy folwarku i w tym czasie liczyło 20 członków pod przewodnictwem murarza, S. Borkiewicza. Komunistyczna PPR stawała się atrakcyjna dla lokalnych działaczy ponieważ na scenie politycznej nie miała sobie w owym czasie równych. W związku z tym pozycja komunistów coraz bardziej się umacniała, a koło w Wałyczu wyrastało powoli na jedno z mocniejszych w powiecie. Wkrótce na jego czele stanął nauczyciel Władysław Zając, który z ramienia Związku Nauczycielstwa Polskiego został w 1948 roku członkiem GRN Wąbrzeźno-wieś, a po nim wyróżniającą się postacią wałyckiego koła PPR został Ignacy Dutkiewicz. Z Gromady Wałycz do GRN desygnowano rolnika zamieszkującego Wałyczyk - Stanisława Vettera.[14] Wkrótce Polska Partia Robotnicza połączyła się z Polską Partią Socjalistyczną tworząc Polską Zjednoczoną Partię Robotniczą, która na lata 1948-1989 przejęła władzę w Polsce. Z ramienia tej partii do Gminnej Rady Narodowej wprowadzono w 1949 roku sołtysa Gromady Wałycz Edwarda Sowę oraz Wacława Swobodzińskiego. Po reorganizacji struktur koło PPR przestało istnieć, a podstawę działalności PZPR w Wałyczu przejęły organizacje partyjne w Państwowym Gospodarstwie Rolnym.[15]
   Życie na wsi w powojennej Polsce niosło za sobą bardzo duże wyzwanie. Kształtujący się tuż po wojnie rząd nastawiony był prokomunistycznie, niosąc za sobą hasła równości i lepszych czasów dla chłopów i robotników, jednak nie przekładało się to na rzeczywistość. Diametralnie w tym czasie zmieniła się własność ziemska. Dotychczasowi właściciele ziemscy, zostali pozbawieni sowich gospodarstw, które następnie podlegały podziale między niższe stany. Majątki zostały utracone na długie lata, a jeszcze częściej na zawsze. Powstało co prawda wiele nowych gospodarstw, które jednak nie posiadały możliwości całkowitego wykorzystania swoich zasobów. Konfiskaty inwentarza przez żołnierzy Armii Czerwonej oraz wysokie kontyngenty żywnościowe utrudniały gospodarowanie. Dodatkowo klęski naturalne w postaci huraganów w 1945 roku, czy też suszy i pożarów w 1948 roku miały negatywny wpływ na stan zbiorów. Tuż po wojnie pracę na terenach rozpoczęła tajna policja NKWD, aresztując bardzo wiele osób, które trafiały później do łagrów. Właściciele niemieccy rezydujący w gospodarstwach podczas okupacji, którzy nie zdążyli uciec lub celowo pozostawali w gospodarstwach nie mając dokąd uciec, trafiali do przymusowej pracy w majątkach ziemskich. Role więc się odwróciły. W polityce panował monopartyjny system władzy z prokomunistycznymi ugrupowaniami na czele. Opozycja tłamszona przez Urząd Bezpieczeństwa nie miała siły przebicia. Życie coraz częściej przejawiało się brakiem stosowania zasad demokratycznych formułujących się na zachodzie Europy. Tłamszono prywatny sektor gospodarczy na rzecz państwowego, określanego mianem „wspólnego”. Tak zapowiadał się kolejny okres w jakże trudnym, XX wieku.


[1] Na podstawie wywiadów z mieszkańcami.
[2] Ibidem.
[3] Na podstawie wspomnień Aleksandra i Krystyny Dąmbskich.
[4] WIECZORKIEWICZ P. Historia polityczna Polski 1935-1945, Warszawa, 2005
[5] Na podstawie CZAJA R. (red.), HISTORIA GMINY WĄBRZEŹNO Tom 2, Wąbrzeźno, 2007
[6] Ustawa z dnia 25 września 1954 r. o reformie podziału administracyjnego wsi i powołaniu gromadzkich rad narodowych
[7] Na podstawie CZAJA R. (red.), HISTORIA GMINY WĄBRZEŹNO Tom 2, Wąbrzeźno, 2007
[8] Ibidem
[9] Ibidem
[10] Ibidem
[11] Odezwa do robotników i chłopów bezrolnych małorolnych i średniorolnych, do ogółu ludności Pomorza [w] PISKORSKA H., GALUS H. Dzieje Pomorza Wschodniego i Kujaw w wypisach, Warszawa, 1968
[12] KOSTROWICKA I., LANDAU Z., TOMASZEWSKI J., Historia Gospodarcza Polski w XIX i XX w., Książka i wiedza, 1966
[13] Dane na podstawie CZAJA R. (red.), HISTORIA GMINY WĄBRZEŹNO Tom 2, Wąbrzeźno, 2007
[14] Na podstawie CZAJA R. (red.), HISTORIA GMINY WĄBRZEŹNO Tom 2, Wąbrzeźno, 2007
[15] Ibidem