środa, 14 lutego 2018

Pod pruskimi rządami (1772–1825)

    W wyniku trójstronnego porozumienia między Prusami, Rosją i Austrią w dniu 5 sierpnia 1772
Podział administracyjny Prus Zachodnich
roku, doszło do I rozbioru Polski w wyniku, którego Ziemia Chełmińska znalazła się pod rządami pruskimi, jako Prusy Zachodnie (Westpreussen)[1]. Faktycznie jednak obecność wojsk pruskich na tym obszarze datowana jest już na rok 1770, zatem na okres dwóch lat przed aktem rozbioru Polski. Opisywany obszar znajdował się w dość kiepskim stanie gospodarczym, co spowodowane było rabunkowymi przemarszami obcych wojsk oraz licznie nawiedzającymi te tereny epidemiami dżumy.
   Od momentu przejęcia tych terenów przez rząd pruski, rozpoczęły się liczne przemiany administracyjne i gospodarcze. Zniesiono podziały na województwa a w obrębie prowincji niższą jednostką administracyjną stał się powiat. Ziemia Chełmińska została podzielona na dwa powiaty: chełmiński oraz michałowski i jak łatwo można przypuszczać Wałycz znalazł się w granicach tego pierwszego. Na czele powiatu stał radca ziemiański – landrat, mianowany przez króla. Jednym z pierwszych działań Fryderyka II była konfiskata wszelkich dóbr kościelnych i królewskich znajdujących się na tym terenie. Dobra szlacheckie były konfiskowane w przypadku odmowy złożenia przysięgi hołdowniczej. Dodatkowo wprowadzony został powszechny i jednolity system podatkowy, który od dawna obowiązywał w Prusach. Na Wałycz jako wieś nałożony został podatek gruntowy w wysokości 33% z gospodarstw chłopskich oraz 25% z folwarku[2]. Ludność Prus Zachodnich, włączona do państwa pruskiego, podlegała przymusowemu werbunkowi do armii pruskiej, gdzie panowały bardzo surowe warunki dyscyplinarne. Część poborowych dezerterowała, narażając się na bezwzględne represje.
   Jak pisałem wcześniej, władze zaborcze szybko podjęły działania, które miały na celu odbudowę i rozwój zagarniętych ziem. Jedną z takich działań była kolonizacja osadnikami niemieckimi. Jak podaje Kazimierz Górny w swojej monografii: „(…) Do roku 1786 sprowadzono do dawnego powiatu wąbrzeskiego 177 rodzin kolonistów niemieckich.[3]” Świeżo sprowadzeni mieszkańcy Ziemi Chełmińskiej lokowani byli w istniejących już miejscowościach, lub dawano im ziemie na utworzenie nowych miejscowości. Trudno jest dociec ile konkretnie osób osiadło w Wałyczu, jednak według własnych, średnich wyliczeń liczbę to określiłbym w przybliżeniu na 8 rodzin (na jedną rodzinę przypada średnio 5 osób). Ostatecznie za liczbę tą przyjąłbym 40 osób, co zwiększało liczbę mieszkańców Wałycza do około 135 osób[4].
   Władze pruskie pod koniec XVIII wieku osiedliły 5 osadników niemieckich, na terenach znajdujących się w kierunku południowo-zachodnim od Wałycza, w odległości 4 km. Osadzono ich
Lokalizacja koloni Wałycz
na terenach poleśnych, uznawanych za nieużytki, zajmujących powierzchnię 20 włók 11 morg[5]. Nowo powstała miejscowość z racji sąsiadowania z wsią Wałycz, określona została jako kolonia Wałycz. Tworzenie małych koloni obok wsi folwarcznych, zdaniem Stefana Cackowskiego, było: „…najbardziej typową formą osadnictwa w XVIII wieku.[6]” Często tego typu kolonie zawierały od jednej do kilku zagród, ale zawsze posiadały własną nazwę. Nadawanie praw użytkowych mieszkańcom kolonii odbywało się na zasadzie praw emfiteutycznych na długoletnie użytkowanie. Jednemu osadnikowi przypadało od 1 do 4 włók, a osiedla składały się z większego gospodarstwa szlacheckiego i kilku chałup zagrodniczych[7].
   Kolonię Wałycz zamieszkiwało więc od 20 do 30 osób, wszyscy pochodzenia niemieckiego, którzy od 1796 roku płacili na rzecz Urzędu w Przydworzu opłaty w gotówce. Jak donosi Witalis Szlachcikowski: „…dawniej było to 31 kogutów rocznie.[8]” Wieś gospodarczo funkcjonowała bez zarzutów, posiadała nawet swoją szkołę, jednak z biegiem czasu została ona zlikwidowana, sama wieś natomiast wykupiona i przyłączona do folwarku w Wałyczu.
Mapa Prus Królewskich Friedricha Schroettera
  Innym istotnym elementem przemian administracyjnych była germanizacja. Wszelkie nazwy własne zostały „zniemczone”, jednak w przypadku Wałycza trudno odgadnąć faktycznie istniejącą nazwę, ponieważ w kilku źródłach występują różne nazwy. Mapa Schroettera-Engelhardta z końca XVIII wieku określa wieś jako Walliz, Szlachcikowski w swojej monografii przytacza nazwę Wallitsch, z kolei Chlebowski w swoim „Słowniku…” – Wallitz. Adekwatnie dotyczy to również kolonii Wałycz.
   W dobie XVIII-wiecznych przemian pruskich zaszły także ważne zjawiska w ustroju agrarnym wsi, które bezpośrednio dotknęły również Wałycz. Głównie były to dwa procesy, które miały wpływ na zamianę systemu gospodarczego i strukturę użytkowania ziemi. Pierwszym procesem było przejście z systemu gospodarki folwarczno-pańszczyźnianej na system czynszowy. Efektem tego było wprowadzenie nowej organizacji produkcji w folwarkach, który od teraz opierał się na pracy parobczańsko-najemnej. Drugim natomiast likwidacja niektórych gospodarstw folwarcznych i przekazywanie ich ziemi w użytkowanie chłopom. Oczywiście przemiany te wchodziły w życie stopniowo i nie we wszystkich regionach Prus Zachodnich równocześnie.
   Jednym z pierwszych posunięć Fryderyka II, jak wcześniej pisałem, była konfiskata m.in. wszelkich dóbr królewskich na tym obszarze. W taki właśnie sposób folwark wałycki znalazł się we władaniu władz pruskich i tak skończyły się bezpowrotnie czasy Wałycza jako „królewszczyzny”. Specjalnie powołana Komisja Klasyfikacyjna z tajnym radcą finansowym Johannem Rodenem na czele, miała na celu sporządzenie „Katastru Fryderycjańskiego”, który zawierał szczegółową lustrację dóbr wszelkich własności w Prusach Zachodnich. Kataster powstał w latach 1772-1773 i zawierał potężny zbiór materiałów statystyczno-opisowych, co było podstawą do opodatkowania tego terenu. Z chwilą przejęcia przez Króla Pruskiego, majątek wałycki z własności królewskiej stał się dobrem rycerskim nadawanym szlachcie. Nowością było jednak ustanowienie tych dóbr jako dziedziczne, czyli przechodzące na kolejne pokolenia. Dla przypomnienia dodam, że w czasach Królestwa Polskiego nadawanie było dożywotnie, czyli do śmierci szlachcica, który otrzymywał dobra wałyckie.
   Ze wspomnianego przez mnie wcześniej katastru dowiedzieć się możemy, iż pomiary majątku wałyckiego przeprowadzono w 1773 roku. Wałycz ujęty jest w nich już jako „dobra rycerskie” i na majątek przypadają 33 włóki[9], na wolne sołectwo 9 włók, oraz przedzierżawione grunta kościelne 4 włóki[10]. Z własnych przeliczeń wynika, że liczba ludności nieznacznie mogła przekraczać 100 osób. W dniu 22 sierpnia 1787 roku rząd pruski specjalnie wystosowanym aktem dobra wałyckie, na które składały się majątek Wałycz oraz kolonia Wałycz (dzisiejszy Wałyczyk), nadał Dietrichowi Stachowi von Goltzheim. W ten sposób został on pierwszym właścicielem Wałycza na szlacheckich prawach dziedzicznych. Nadanie jednak wiązało się nie z wyróżniającą postawą szlachcica, lecz jego zgodą na pokrycie obciążających majątek zobowiązań[11].
Herb Jastrzębiec - Boleścic
  Szlachcic pruski na długo nie zadomowił się jednak w Wałyczu. Przypuszczalnie w latach 1787-1788 majątek wałycki przeszedł na długie czas w polskie ręce. Właścicielem została generałowa Józefa Jeżewska ze Zboińskich, posiadająca swój majątek w Turznie. Szacuje się, że Józefa Zboińska urodziła się w 1750 roku. Wyszła za mąż za Benedykta Józefa Jeżewskiego, pochodzącego z Jeżowa Kościelnego, herbu Boleścic. Jeżowo Kościelne, to najprawdopodobniej położone niedaleko Grudziądza, dzisiejsze Jeżewo, które do I rozbioru Polski było własnością kościelną. Benedykt Jeżewski urodził się w roku 1740 i był członkiem stanów Galicyjskich oraz generałem Wojsk Koronnych Królestwa Polskiego. Owocem tego związku byli m.in. potomkowie – Katarzyna Jeżewska urodzona w 1773 roku oraz Ignacy Aleksander Stanisław i Ksawery Kajetan Józef Jeżewscy.[12].
   Przejęcie majątku wałyckiego przez Józefę Jeżewską jest w literaturze opisane dość niejednoznacznie. W 1773 roku także z rąk Dietricha Stacha von Goltzheim, Jeżewska przejęła położoną nieopodal Kowalewa - Wielką Łąkę. Witalis Szlachcikowski przejęcie Wałycza przez polską szlachciankę opisuje następująco: „…Obdarowany [Dietrich Stach von Goltzheim[13]] został jednak w procesie prawa własności pozbawiony. Przeszło ono na generałową Jeżewską…[14] Inne źródło natomiast donosi, iż Wałycz został przez zainteresowaną wykupiony. Obie teorie są w tym przypadku jak najbardziej prawdopodobne.
   Pomimo, że droga jaką gospodarstwo wałyckie znalazło się w rękach polskich nie jest do końca wyjaśnione, faktem jest, że był to niewątpliwie sukces. Nowa właścicielka okazała się bowiem bardzo dobrą „gospodynią” i to jej, jak podają niektóre źródła, zawdzięczać powinniśmy istnienie najcenniejszego dobra kulturowego Wałycza jakim jest dworek. Nie jest do końca jasne do jakiej roli ograniczyć możemy jej wkład w budowę dworku, jednak dotarłem do informacji, że to właśnie Józefa Jeżewska rozpoczęła długą, mozolną budowę dworku pod koniec XVIII w. Na ile ta informacja jest prawdziwa nie jestem w stanie określić, jednak moim zdaniem warta jest wspomnienia. Najprawdopodobniej dotyczy to jednak samej fazy budowy fundamentów pałacu, ewentualnie wnoszenie drewnianych elementów [15].
   Pod koniec lat 90-tych XVIII wieku Augustyn Bartłomiej Działowski herbu Prawdzic poślubił
Herb Prawdzic
córkę Józefy Jeżewskiej, Katarzynę. Pochodził on z Działowa, gdzie urodził się 1772 roku, a jego rodzicami byli Teodor Działowski z Działowa herbu Prawdzic oraz Julianna Słupska. W wyniku przymusowej germanizacji jaką wprowadzili prusacy, rodzina Działowskich posiadała także drugie, zniemczone nazwisko – von Salendorf. W wyniku małżeństwa Augustyna i Katarzyny na świat przyszło trójka potomstwa, w 1799 roku Ksawery Franciszek i w 1800 roku dwie córki Józefa, Julianna[16].
   Po ślubie z Katarzyną, Augustyn Bartłomiej Działowski nabył od teściowej Jeżewskiej, jej wszystkie majątki, na które składały się; Wielka Łąka, Wałycz, Wałyczyk, Brzeźno, Turzno, Elzanowo z Tobułką, Mgowo oraz prawo zastawu na dobrach wrońskich[17]. W taki właśnie sposób Wałycz znalazł się na bardzo długie lata we władaniu rodziny Działowskich, którzy dzięki wysokiej kulturze rolnej i wysokiej dochodowości gospodarstwa utrzymali je w polskich rękach.
Departament Bydgoski w Księstwie Warszawskim
   Z początkiem XIX wieku państwo pruskie przystąpiło do wojny z Napoleonem Bonaparte, którą w efekcie przegrało w bitwie pod Jeną i Auerstadt[18]. 7 lipca 1807 roku cesarz Napoleon oraz Aleksander I, podpisali w miejscowości Tylża, traktat wcielający w życie twór państwowy określany jako Księstwo Warszawskie. Jako jedna z nielicznych ziem Pomorza, Ziemia Chełmińska została wcielona do Księstwa Warszawskiego, będącego we władaniu króla saskiego Fryderyka Augusta. Obszar ten administracyjnie został nazwany „Departamentem Bydgoskim[19]. Cesarz francuski Napoleon Bonaparte nadał Księstwu konstytucję, która pod względem prawnym zrównywała mieszczan i szlachciców. Wkrótce po klęsce armii Napoleona w Rosji, wojska rosyjskie wkroczyły na tereny Księstwa Warszawskiego, które ostatecznie zostało podzielone na dwie części i przypadło Rosji i Prusom. Departament Bydgoski wrócił ponownie we władanie Pruskie.
Księstwo Warszawskie
   Księstwo Warszawskie przetrwało zaledwie okres 7 lat, jednak jak podkreślają historycy, było to ważne wydarzenie w historii naszego kraju. Dawało ono świadectwo niezłomnej walki Polaków, o polskość i ojczyznę w burzliwych czasach XIX wieku. Powrót Ziemi Chełmińskiej do granic Prus pod pewnym względem oznaczał klęskę, ale wydarzenie to miało także oddźwięk pozytywny. Ponowne kolonizowanie obszaru pośrednio wpłynęło na rozwój gospodarczy miast i wsi na tym obszarze. Rozwój miast spowodował potrzebę szybszej komunikacji między tymi ośrodkami, co powodowało różnego typu budowy szlaków komunikacyjnych, m.in. z Wąbrzeźna do Brodnicy.
   W I połowie XIX wieku tuż po przejęciu opisywanych ziem przez Prusy, rozpoczęła się kolejna akcja kolonizacyjna na tym obszarze. Osiedlono wiele rodzin niemieckich, wprowadzono szereg zmian i reform gospodarczych, które spowodowały „…poważny wstrząs gospodarczy na wsi i w mieście.”[20] Kapitalizm pruski spowodował likwidację feudalnej struktury społecznej oraz rozpoczął wprowadzanie reform uwłaszczeniowych. To ostatnie było raczej wymuszonym przez stany chłopskie, sprytnym posunięciem rządu pruskiego, który w ten sposób odsuwał widmo buntów i rewolucji społecznej. Pierwszym etapem zmian w zaborze pruskim było zniesienie już w 1807 roku poddaństwa osobistego i wprowadzenie swobodnego obrotu ziemią. Kolejną fazą reformy była tzw. „Regulacja” dla Królestwa Pruskiego, która wprowadziła w 1811 roku możliwość nabycia przez chłopa ziemi na własność za bardzo wysokim odszkodowaniem dla pana w postaci oddania 1/3 (dziedzicznej) lub 1/2 (niedziedzicznej) ziemi dotychczas użytkowanej. Takie możliwości jednak mieli tylko bogaci gospodarze, mający tzw. gospodarstwa sprzężajne, czyli z inwentarzem. W latach 1848-1850 uwłaszczeniem objęto chłopów małorolnych i gospodarstwa dotąd nie uwłaszczone. Konsekwencją uwłaszczenia chłopów na ziemiach polskich pod zaborem pruskim było zniesienie przywilejów stanowych oraz sądownictwa pańskiego. Chłop otrzymał prawa obywatelskie i polityczne. Przez przeprowadzone reformy powstała znaczna liczba dużych obszarowo gospodarstw wiejskich o przeciętnej wielkości 14 ha, szybko rozwijało się nowoczesne rolnictwo i gospodarka kapitalistyczna na wsi[21].
   Przyspieszony rozwój społeczno-gospodarczy miasta Wąbrzeźna oraz zwiększony napływ ludności pochodzenia niemieckiego na te tereny spowodował liczne przekształcenia przestrzenne w bezpośrednim sąsiedztwie z miejscowością Wałycz. Pierwszą zauważalną zmianą w 1816 roku było przejęcie na własność, przez miasto Wąbrzeźno lasów znajdujących się na granicy wsi z miastem. Były to lasy sosnowo-brzozowe a w posiadaniu władz miejskich zostały do 1848 roku. Na granicy tej zostały znacznie wycięte w związku z coraz większym zapotrzebowaniem na surowce budowlane oraz przeznaczaniem leśnych terenów na pola uprawne, aby zaspokoić potrzeby rosnącej liczby ludności. Kolonizacja obszaru ludnością niemiecką o wyznaniu ewangelickim spowodowała potrzebę budowy kościoła, będącego głównym zborem wyznaniowym w tym regionie. W roku 1825 gmina ewangelicka liczyła już 40 rodzin[22], dlatego ważnym problemem obok budowy kościoła, stała się budowa cmentarza ewangelickiego. Lokalizacja obiektu padła na tereny przygraniczne z wsią Wałycz.
Lokalizacja cmentarza ewangelickiego w Wałyczu



[1] GÓRNY K., WĄBRZEŹNO – Z dziejów miasta i okolicy, TTK, Toruń, 1988 
[2] ibidem
[3] ibidem
[4] Dokładne obliczenia dotyczące liczby ludności znajdują się w Rozdziale 4
[5] SZLACHCIKOWSKI W., „Kronika powiatu wąbrzeskiego 1945-1965”, Wąbrzeźno 1966 
[6] CACKOWSKI S., Gospodarstwo wiejskie w dobrach biskupstwa i kapituły chełmińskiej w XVII i XVIII wieku cz.2, Toruń, 1963
[7] ibidem
[8] SZLACHCIKOWSKI W., „Kronika powiatu wąbrzeskiego 1945-1965”, Wąbrzeźno 1966
[9] 1 włóka chełmińska – 17,95 ha
[10] SZLACHCIKOWSKI W., „Kronika powiatu wąbrzeskiego 1945-1965”, Wąbrzeźno 1966
[11] ibidem
[12] www.sejm-wielki.pl
[13] Przyp. autora
[14] SZLACHCIKOWSKI W., „Kronika powiatu wąbrzeskiego 1945-1965”, Wąbrzeźno 1966
[15] Przyp. autora
[16] www.sejm-wielki.pl
[17] SZLACHCIKOWSKI W., „Kronika powiatu wąbrzeskiego 1945-1965”, Wąbrzeźno 1966
[18] GÓRNY K., WĄBRZEŹNO – Z dziejów miasta i okolicy, TTK, Toruń, 1988
[19] ibidem
[20] GÓRNY K., WĄBRZEŹNO – Z dziejów miasta i okolicy, TTK, Toruń, 1988
[21] LEWICKI P., Sprawa chłopska na ziemiach  polskich w XIX – artykuł opublikowany w internecie.
[22] GÓRNY K., WĄBRZEŹNO – Z dziejów miasta i okolicy, TTK, Toruń, 1988